Komentarze: 0
Jest cudowna, nie za wysoka brunetka o kobiecych kształtach.
Widziałam się z nia dzisiaj.
Spotkałyśmy się u mnie w domu, piłyśmy białe wytrawne wino, rozmawiałyśmy. W pewnym momencie przytuliłam ją i zaczełam delikatnie całowac w szyję, wyrwała się. Spojrzała na mnie i ze zdziwieniem zapytała co robię, nie odpowiedziałam. Jej oczy mówiły same za siebie...
Pieprzyłam ją jezykiem, palcami, reką, zębami, patrząc jak zwija sie z rozkoszy. Jak zwija się z rozkosznego bólu. Suka.
Nad ranem scałowałam z jej oczu łzy. Taksówka czeka na dole ,malutka, masz pieniądze, zadzwonię.
Niedowierzanie w jej oczach. Cichy szloch. Wyszła cicho zamykając drzwi.
Żegnaj kochana dzielna dziewczynko.