Archiwum 04 stycznia 2004


sty 04 2004 desire
Komentarze: 0

Jest cudowna, nie za wysoka brunetka o kobiecych kształtach.

Widziałam się z nia dzisiaj.

Spotkałyśmy się u mnie w domu, piłyśmy białe wytrawne wino, rozmawiałyśmy. W pewnym momencie przytuliłam ją i zaczełam delikatnie całowac w szyję, wyrwała się. Spojrzała na mnie i ze zdziwieniem zapytała co robię, nie odpowiedziałam. Jej oczy mówiły same za siebie...

Pieprzyłam ją jezykiem, palcami, reką, zębami,  patrząc jak zwija sie z rozkoszy. Jak zwija się z rozkosznego bólu. Suka.

Nad ranem scałowałam z jej oczu łzy. Taksówka czeka na dole ,malutka, masz pieniądze, zadzwonię.
Niedowierzanie w jej oczach. Cichy szloch. Wyszła cicho zamykając drzwi.

Żegnaj kochana dzielna dziewczynko.

allama : :