Archiwum styczeń 2004, strona 1


sty 09 2004 Too much love
Komentarze: 0
I'm just the pieces of the man I used to be
T
oo many bitter tears are raining down on me
I'm far away from home
And I've been facing this alone
For much too longI feel like no-one ever told the truth to me
About growing up and what a struggle it would be
In me tangled state of mind
I've been looking back to find
Where I went wrongToo much love will kill you
If you can't make up your mind
Torn between the lover
And the love you leave behind
You're headed for disaster
'cos you never read the signs
Too much love will kill you
Every timeI'm just the shadow of the man I used to be
And it seems like there's no way out of this for me
I used to bring you sunshine
Now all I ever do is bring you down
How would it be if you were standing in my shoes
Can't you see that it's impossible to choose
No there's no making sense of it
Every way I go I'm bound to loseToo much love will kill you
Just as sure as none at all
It'll drain the power that's in you
Make you plead and scream and crawl
And the pain will make you crazy
You're the victim of your crime
Too much love will kill you
Every timeToo much love will kill you
It'll make your life a lie
Yes, too much love will kill you
And you won't understand why
You'd give your life, you'd sell your soul
But here it comes again
Too much love will kill you
In the end...
In the end. Queen
allama : :
sty 09 2004 Nocna Myśl
Komentarze: 0

Noc. Jedynie delikatna poświata księżyca wpadająca przez okno pozwala wydobyć z mroku kontury Twojego ciała. Jest piękne. Przecież dlatego zwróciłam na Ciebie uwagę. Jesteś piękna. Uwielbiam patrzeć na Twoje nagie piersi unoszące się w spokojnym rytmie oddechu.

Kiedyś położę Ci się na twarzy i będę spokojnie obserwować ja uchodzi z Ciebie Życie. Kiedyś....

 

Teraz zwinę się cichutko w kłębek w Twoich nogach i mruczeniem przywołam sny

allama : :
sty 04 2004 desire
Komentarze: 0

Jest cudowna, nie za wysoka brunetka o kobiecych kształtach.

Widziałam się z nia dzisiaj.

Spotkałyśmy się u mnie w domu, piłyśmy białe wytrawne wino, rozmawiałyśmy. W pewnym momencie przytuliłam ją i zaczełam delikatnie całowac w szyję, wyrwała się. Spojrzała na mnie i ze zdziwieniem zapytała co robię, nie odpowiedziałam. Jej oczy mówiły same za siebie...

Pieprzyłam ją jezykiem, palcami, reką, zębami,  patrząc jak zwija sie z rozkoszy. Jak zwija się z rozkosznego bólu. Suka.

Nad ranem scałowałam z jej oczu łzy. Taksówka czeka na dole ,malutka, masz pieniądze, zadzwonię.
Niedowierzanie w jej oczach. Cichy szloch. Wyszła cicho zamykając drzwi.

Żegnaj kochana dzielna dziewczynko.

allama : :
sty 03 2004 ***
Komentarze: 1

Siedziałam na metalowej barierce balkonu, przypatrując się nielicznym już o tej porze przechodniom, gdy nagle przed nosem przeleciał mi kruk. Wiedziona łowczym instynktem, napięłam wszystkie mięśnie, skoczyłam.

Zdążyłam zauważyć tylko ironiczny błysk w jego oku.

Umarłam

 

- Zostało ci jeszcze 7 żyć.

 

allama : :